wtorek, 01 maja 2012
Doris Lessing: O kotach
Po całym życiu w towarzystwie kotów zostaje nam osad smutku, ale odmienny od tego, który winni jesteśmy ludziom. To połączenie żalu wywołanego kocią bezradnością i poczucia winy za cały rodzaj ludzki. Przeł. Anna Bańkowska
środa, 16 listopada 2011
Bolesław Leśmian: Powieść o rozumnej dziewczynie
... Czasem bywają takie na uboczu święta, Dusza przez sen tak szumi, że w tym właśnie szumie O tych, których się kocha, najmniej się pamięta... Wszak rozumiesz? Nieprawdaż? Dziewczyna rozumie. ...
poniedziałek, 28 kwietnia 2008
Bolesław Leśmian: Garbus
Mrze garbus dosyć korzystnie (...)
sobota, 05 kwietnia 2008
Stanisław Lem: Kongres futurologiczny
Siedziała tam młoda, przystojna Murzynka w piżamie.
poniedziałek, 29 stycznia 2007
Pierre Ambroise François Choderlos de Laclos: Niebezpieczne związki (List XVI)
Cecylia de Volanges do Zofii Carnay Czy mężczyzna nie jest naszym bliźnim tak samo jak kobieta, i bardziej jeszcze? Bo przecież ma się tak samo ojca, jak matkę, tak samo brata, jak siostrę! Zostaje więc jeszcze mąż jako nadwyżka. Przeł. Tadeusz Boy-Żeleński
niedziela, 28 stycznia 2007
Pierre Ambroise François Choderlos de Laclos: Niebezpieczne związki (List XIV)
Cecylia de Volanges do Zofii Carnay w klasztorze urszulanek w *** Zdaje się, matka Anuncjata miała słuszność: kiedy człowiek zaczyna żyć w świecie, robi się zalotny. Od kilku dni strasznie chciałabym ładnie wyglądać, a ze smutkiem widzę, że nie jestem tak ładna, jak mi się dawniej wydawało; przy tym, przy kobietach, które się różują, straszliwie się traci. Przeł. Tadeusz Boy-Żeleński
sobota, 27 stycznia 2007
Pierre Ambroise François Choderlos de Laclos: Niebezpieczne związki (List XII)
Cecylia de Volanges do markizy de Merteuil Donoszę pani, że mama jest cierpiąca; nie wychodzi dzisiaj i muszę dotrzymywać jej towarzystwa, nie będę więc miała zaszczytu towarzyszyć pani do Opery. Zapewniam panią, o wiele bardziej żałuję, że nie będę razem z panią, niż całego widowiska. Mam nadzieję, że pani nie wątpi o tym, bardzo o to proszę. Ja panią tak kocham! Czy będzie pani tak dobra powiedzieć kawalerowi Danceny, że nie mam zbiorku, o którym mówił, i że jeżeli może przynieść go jutro, sprawi mi wielką przyjemność? Gdyby przyszedł dziś, powiedziano by mu, że nas nie ma w domu: mama nie chce nikogo dziś przyjmować. Mam nadzieję, że jutro będzie jej już lepiej.
Przeł. Tadeusz Boy-Żeleński
|
Zakładki:
Blogi też czytuję
Jakieś strony też
Najchętniej czytam to
Tutaj przepisuję
|